Cały rok oczekiwanie,
Omawianie, ustalanie,
Nawet Campra kupowanie,
I mu "Czoła" oklejanie,
Wreszcie w dzień Bożego Ciała,
Grupa BC się spotkała,
Grudziądz, Szadek i Warszawa,
Jak co roku była wrzawa,
"Oscarowe" super logo,
Na niebieskim wyszło błogo,
Rok obfity był w come back'i,
Piotrka, Andrzeja, Marcina i "Rzeki",
Nowych twarzy także siła,
Nas w tym roku zaszczyciła,
I atrakcje były nowe,
Piłka wodna, zawody sportowe.
A na koniec małe spostrzeżenia,
Byśmy baczyli na inne stworzenia,
Bo nie ważne pod czyją, impreza jest wodzą,
Nie straszmy wodnych ptaków, bo tak szybko odchodzą!!!
Write a comment
Zbyszek (Friday, 14 June 2013 17:11)
Jeszcze mam łzy w oczach gdy widze tego łabedzia.Mogł być taki swietny rosół
Bigos (Friday, 14 June 2013 21:42)
A kto zostawił śpiwór w kamperze ? Zuzana może ? w co bardzo wierzę . Może to Ania , płocha istota , wciąż w przerażeniu o "niedolotach"